Czasami trudno znaleźć chusteczki higieniczne, które miałyby ładne opakowanie. Estetyczne i pasujące do wnętrza. Biorąc pod uwagę to, że zawsze znajdują się w polu widzenia, chciałam żeby i one wyglądały przyzwoicie, dlatego uszyłam pokrowiec. Inspiracją był chustecznik z bloga Marysi.
Teraz chusteczki mogą stać w centrum i są prawdziwą ozdobą. Kiedy się skończą nie ma problemu, żeby wymienić pudełko. Pokrowiec można wyprać, a kiedy się znudzi lub zmienimy wystrój otoczenia, możemy sobie uszyć nowy!
To uszyte jest!? No bajer!! :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńTak uszyte! :-)
UsuńPiękne! Bardzo Kasiorkowe!
OdpowiedzUsuńP.S. wpadnij od czasu do czasu na forum!
Marysiu, dziękuję za odwiedziny! Ja juz boję się zaglądać na forum, bo tak dawno mnie tam nie było...
OdpowiedzUsuń"Cuś" pięknego!!!
OdpowiedzUsuń