Podczas bezsennej nocy wydziergałam łapacz snów. Żadnego z nich już nie złapałam, bo szydełkowałam do białego rana. Wyszło bardzo romantycznie, tak jak lubię. Dawno nie miałam okazji zrobić czegoś ot tak! dla siebie. Czasami bezsenne noce są przydatne :-)
Przepiękny!! Ja zakupiłam sobie obręcz i też mam zamiar (kiedyś) taki sobie zrobić :) Chyba też to będzie cała noc, bo w dzień to ciężko ;))) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny... ♥
OdpowiedzUsuń