poniedziałek, 10 września 2012

Przetwory

Zaczęło się niewinnie od dżemu truskawkowego. Potem pojawiły się jagody, czerwona porzeczka, czereśnie, papierówki, gruszki, brzoskwinie, śliwki, nie wspominając o ogórkach! I wszystko to z wielką pasją lądowało w słoiczkach. Tak już mam, że jak się angażuję, to na 100%, ale nigdy bym nie przypuszczała, że tym czymś będzie robienie przetworów! 
Smażenie powideł to moje najnowsze hobby i terapia zarazem. Mogłabym godzinami mieszać łyżką w garnku i myśleć o wszystkim i o niczym, wąchać, smakować, wspominać i zapominać się. A na koniec moja ulubiona część robienia przetworów - ozdabianie słoiczków.





Każda partia owoców zostaje ozdobiona inaczej.











8 komentarzy:

  1. Ależ pięknie wyglądają Twoje przetwory:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie opisane, cudowne tagi.
    Bogata masz spiżarnię.
    pozdrawiam słonecznie i cieplutko jaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wszystko udało mi się sfotografować. Jest tego więcej ;-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. a wiesz że ja tez się trochę rozpędziłamw tym roku... jak nigdy
    pięknie wyglądają :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. SZACUNECZEK!!! Grunt to znaleźć przyjemność w zwykłych rzeczach...
    Mnie osobiście wpadł w oko ten piękny cedzak!
    Planuję wpaść na kawkę, ale siedzę w pracy po godzinach, a jak wracam to padam na ...twarz:))
    Pozdrawiam wrzosowo-jesienno- wrześniowo!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam!!! Odbierzesz słoiczek powideł! Czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje słoiki wyglądają przepięknie. Dla mnie, oprócz tego, żeby było smaczne, ważne jest również, żeby ładnie się prezentowało ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. aż szkoda takie cuda otwierać :)

    OdpowiedzUsuń