sobota, 21 stycznia 2012

Wełniana narzuta

Jeszcze do niedawna kojarzyły się z totalnym kiczem i bezguściem. Teraz weszły na salony i to w dosłownym znaczeniu. Nie mogę się doczekać kiedy w letnie wieczory otulę się nią na tarasowej ławeczce...


środa, 18 stycznia 2012

Zima

Kiedy ostatni raz lepiłam bałwana? Nie pamiętam!
Mając małe dzieci można nadrobić zaległości i bezkarnie poszaleć na śniegu!

piątek, 13 stycznia 2012

Zmiana dekoracji

Z bożonarodzeniowymi dekoracjami już się uporałam, ale od czasu do czasu spotykam jeszcze jakąś zabłąkaną choinkę,bombkę... Czas na zmianę dekoracji! Do wiosny jeszcze daleko, za zimą nie tęsknię, więc na razie spokojnie i bez szaleństw. Dziś wianki z brzozowych witek, ozdobione szydełkowymi kwiatkami. Znalazły miejsce na lustrze w jadalni. Wyrobiłam wszelkie zapasy kordonka i pozostały mi same resztki i koncówki. Uzależnienie od szydełka daje o sobie znać i tym sposobem powstało trochę kwiatków. Robione w najmniejszej wolnej chwili, bez pomysłu na wykorzystanie. Jak widać długo nie czekały.






środa, 4 stycznia 2012

Dalej w temacie kwiatków

Tak już mam, że jak coś zacznę robić, to nie mogę się tym nacieszyć. Męczę temat aż do znudzenia. Dzisiaj kolejne kwiatki, tym razem na kominkowym wianku.


wtorek, 3 stycznia 2012

Witam w Nowym Roku i życzę, aby był dla Was bardzo twórczy!
Kiedy je zobaczyłam, wiedziałam, że nie będę mogła im się oprzeć. No i są moje. Najbardziej lubię właśnie taką wiklinę – nieokorowaną, w różnych odcieniach, taką sielsko – wiejską. Oczywiście od razu wyciągnęłam materiały i zaczęło się szycie wkładek do środka.  Z założenia miały być nieco inne –  u góry tradycyjnie wywijane. Okazało się, że to nie takie proste, bynajmniej dla mnie ;-) i powstała wersja bez wywinięcia. Im dłużej na nie patrzę, tym bardziej wierzę w to, że tak jest lepiej, bo nic nie zasłania urody i prostoty koszyków. Na wszelki wypadek projekt wkładki z wywinięciem mam już w głowie, a piękny materiał w truskawki lub czereśnie (jeszcze nie podjęłam decyzji) czeka w internetowym sklepie… Druga wersja będzie na letnie dekoracje stołu na tarasie.
Oczywiście nie skończyło się tylko na zakupie koszyków. Przybył mi kolejny wiklinowy snopek. A na nim szybko pojawiły się materiałowe kwiatki. Spotkać można je na wielu blogach, ale mi kojarzą się z Ilooką. Oj, chyba dosyć już tej zimy, a na pewno świątecznych ozdób!