niedziela, 4 sierpnia 2013

Bronek


Po prostu do nas przyszedł. Tym samym ułatwił mi podjęcie decyzji o posiadaniu kota. Wzbraniałam się długo, ale skoro sam nas znalazł…

Pierwsze chwile u nas...




Zawładnął naszymi sercami doszczętnie. Miał być kotem podwórkowym, ale szybko kanapa stała się jego miejscem.



Jak to mały kociak, sporo psoci, nawet więcej niż sporo! Obawiam się powoli o stan naszych kanap i drewnianych mebli… Jest bardzo towarzyski i biega za nami niczym  psiak. I bardzo lubi dzieci. Ma charakterystyczną plamkę na nosie :-)

Molestuje moje kwiaty i zostawia ślady na oknach...


Wszędzie wsadza swoją kocią mordkę...




Biega w bębnie pralki niczym chomik...


Jak poskromić taki żywioł ???

5 komentarzy:

  1. Bronisław to kotek z charakterem, zobaczysz Pańcia jaki z niego spokojny, stateczny kocur wyrośnie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno mi w to uwierzyć, ale mam nadzieję że tak będzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam jakos szczęścia do kotów, choć je uwielbiam; wszystkie, Imbryk, Bajeczka, Fenia, Toster odeszły nam do kociego nieba. Teraz mam okres bezkoci i tęsknię za tym kocim nonszalanckim urokiem egoistycznego psotnika, za cichymi łapkami o zmierzchu. Przytulenie dla Bronka i familii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh!! so beautiful! I have two cats ( I love them so much!!).

    Your blog is very pretty, I can't understand your language... I speak spanish!!! (And I try to learn english).

    Greetings from Chile

    Scarlett

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki śliczny !
    Imię godne jak prezydent nasz :)
    Zapraszam do mnie http://madeinpaulina.blogspot.com/.

    OdpowiedzUsuń